W życiu każdego człowieka jest taki ktoś, kto kocha swoje dziecko ponad życie. Często jego miłość jest skrywana w cieniu matczynego oddania. Ale wielu nie wyobraża sobie jego braku.
Ojciec, bo o nim mowa, jak pisał św. Jan Paweł II „odgrywa istotną rolę w rozwoju osobowości dziecka, pozwalając mu odkryć jego tożsamość płciową, poczucie własnej wartości, a poprzez stawiane wymagania i wyznaczane obowiązki daje mu możliwość usamodzielnienia się w życiu”. To jemu zawdzięczamy nakierowanie nas jako dzieci na piękno tego świata, ochronę przed złem. Ojciec dawał pierwsze wskazówki jak radzić sobie w sytuacjach bez wyjścia. Matczyna miłość połączona z ojcowską surowością i wyrozumiałością stawały się dopełnieniem rodziny.
Niestety dzisiaj świat przeżywa kryzys ojcostwa. Ojcowie bardziej utożsamiają się z wykonywanym zawodem lub firmą, niż z własną rodziną. Cierpi na tym cała rodzina, a zwłaszcza dziecko, które nie czuje obecności ojca. Może to jest konsekwencja myślenia współczesnego świata, w którym widać kryzys tożsamości ojcostwa, a wraz z nim kryzys męskości? Dochodzi do sytuacji, w której młody mężczyzna traci pewność siebie, podejmując nieracjonalne decyzje, nie licząc się z ich konsekwencjami. Mężczyzna, który często nie doświadczył bliskości ojca boi się trwałych związków oraz podejmowania decyzji na całe życie. Nieobecność ojca powoduje zachwianie równowagi psychicznej i moralnej oraz znaczne trudności w stosunkach rodzinnych.
Niech to krótkie słowo będzie przypomnieniem Wam ojcowie, że Wasze ojcostwo nie kończy się na spłodzeniu potomka, posadzeniu dębu czy postawieniu nowego domu. Jesteście potrzebni swoim rodzinom. Jak powiedział wcześniej wspomniany Jan Paweł II „Wyrażamy wdzięczność wszystkim ojcom, którzy gorliwie realizują trud wychowania swych dzieci, objawiając im tym samym Ojcostwo Boga. Jesteście przykładem i inspiracją dla tych, którzy poszukują wzorów do naśladowania. Zachęcamy, aby mężczyźni poprzez pielęgnowanie synowskiej relacji do Boga dojrzewali do roli męża i ojca w rodzinie oraz w tym powołaniu nieustannie się doskonalili”.