Zakon Bonifratrów (łac. Boni fratres – dobrzy bracia) powstał ok. roku 1540, kiedy Jan Ciudad założył szpital w Granadzie. Legenda mówi, że w dzień odpustu św. Sebastiana wsłuchiwał się w słowa wybitnego kaznodziei Jana z Avili. Kazanie tak nim wstrząsnęło, że wybiegł na ulicę i klęcząc błagał głośno Boga o zmiłowanie. Z powodu nietypowego zachowania uznano go za szaleńca i umieszczono w zakładzie dla obłąkanych. Metody stosowane tam przez ówczesnych lekarzy były drakońskie: chorych wiązano lub przykuwano łańcuchami, bito i nierzadko poniżano. Po tych doświadczeniach Jan Ciudad postanowił założyć własny szpital. Jego gorliwość w pełnieniu posługi chorym, poświęcenie i ogromne oddanie uznane zostało przez mieszkańców Granady jako widomy znak łaski Bożej, dlatego zaczęto go nazywać Janem Bożym. Jan pracował w szpitalu do swojej śmierci w 1550 roku, gromadzą wokół siebie grono uczniów, którzy stali się zalążkiem przyszłego zakonu. W 1586 roku papież Sykstus V zatwierdził zakon, któremu nadano nazwę Zakon Szpitalny św. Jana Bożego. Bonifratrzy, oprócz trzech ślubów zakonnych: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, składają jeszcze czwarty ślub – pełnienia dożywotniej służby chorym, zwłaszcza chorym umysłowo. Wymaga to od braci wypracowania wewnętrznej postawy miłości, pokory i poświęcenia, będących przeciwieństwem rutyny i ograniczenia się tylko do doskonalenia zawodowego. Duchowość bonifraterska to całkowicie bezinteresowna służba choremu człowiekowi, który ma być dla zakonnika bratem w Chrystusie. Bonifratrzy zawsze wyróżniali się biegłością w sztuce medycznej i wykorzystywaniem nowoczesnych metod leczenia. Jako pierwsi wprowadzili rejestry chorych w swoich szpitalach, gdzie wpisywano dane pacjenta, rozpoznanie choroby i rezultaty leczenia. Dzięki wielowiekowej praktyce stali się ekspertami w ziołolecznictwie. Przy ich szpitalach zakładano apteki, z których korzystali potrzebujący. W Polsce pierwszy klasztor Bonifratrów ufundował w Krakowie bogaty mieszczanin Walerian Montelupi. Ofiarowana przez niego kamienica została przebudowana na kościół, a w sąsiedztwie urządzono klasztor i szpital oraz aptekę i bibliotekę medyczną. Wkrótce zakon rozprzestrzenił się na obszar całej Rzeczpospolitej. Powstały klasztory w Zebrzydowicach, Pułtusku, Łowiczu, Wilnie, Łucku, Gdańsku, Nowogródku, Lublinie, Zamościu, Grodnie i Mińsku, a także w Podegrodziu na Spiszu. Do Warszawy przybyli Dobrzy Bracia w roku 1650 na zaproszenie podskarbiego wielkiego koronnego Bogusława Leszczyńskiego, który ofiarował im grunty na Lesznie. Założyli tu szpital na 8 łóżek, który prowadzili przez 16 lat. W roku 1666 Jan Andrzej Morsztyn osadził Braci w dworku stojącym na gruntach dzisiejszego Ogrodu Saskiego, od strony ulicy Królewskiej. Za otrzymane fundusze zakonnicy wznieśli budynek klasztorny i szpital. W tych trudnych czasach wojen, epidemii i klęsk głodu rzesze chorych i bezdomnych szukały schronienia i opieki w warszawskich przytułkach. Po kilkuletnich negocjacjach z królem Augustem II Sasem, w roku 1726-tym, Bracia opuścili klasztor i przenieśli się do nowej siedziby u zbiegu dzisiejszych ulic Bonifraterskiej i Konwiktorskiej. W 1728 roku biskup poznański Jan Tarło poświęcił klasztor i kościół pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła wraz ze szpitalem. Było to dzieło wybitnych architektów Antonio Solariego i Józefa Fontany (przedstawicieli późnobarokowego klasycyzmu). W szpitalu leczono wyłącznie mężczyzn. W 1760 roku szpital został rozbudowany dzięki ofiarności wojewody ruskiego Augusta Czartoryskiego. W roku 1841 dobudowano skrzydło z lewej strony kościoła, a pod koniec wieku, z inicjatywy prof. Jana Szczerbaka z UW, powstało audytorium do wykładów medycznych. W 1900 roku wzniesiono budynek administracyjny od strony ulicy Sapieżyńskiej, a w ogrodzie pawilon dla osiemdziesięciu kobiet chorych umysłowo oraz kaplicę i kostnicę. W 1867 roku, na mocy ukazu carskiego o kasacie zakonów, Bracia zostali usunięci z klasztoru i szpitala, a jedynie przy kościele pozostawiono rektora – brata Kaliksta Nawarskiego. Po odzyskaniu niepodległości zakonnicy wznowili działalność. W Warszawie dokonano przebudowy szpitala, który liczył już 320 miejsc. Zainstalowano oświetlenie gazowe i podłączono budynki do sieci wodociągowej. Szpital pełnił wyjątkową rolę w czasie II wojny światowej i Powstania Warszawskiego. Pracowały tu wówczas siostry Szarytki. Od września do grudnia 1939 roku, w szpitalu, oprócz chorych psychicznie przebywali także ranni żołnierze i ludność cywilna, która ucierpiała wskutek bombardowań. Później dwa oddziały przeznaczono dla chorych na tyfus, a także dla chorych wenerycznie. Od lata 1943 do czerwca 1944, z powodu przepełnienia na Pawiaku, umieszczano tu więźniów politycznych i kryminalnych pod nadzorem policji. 29 czerwca 1944 roku oddział Grup Szturmowych dokonał uwolnienia kilkunastu więźniów. W czasie Powstania Warszawskiego kompleks szpitalny stał się kluczową placówką dla utrzymania Starówki w rękach powstańców. Ewakuacji szpitala, w którym przeprowadzano wielką ilość operacji, dokonano etapami: najpierw 12 sierpnia na ul. Długą, a potem 18/19 i 26 sierpnia. Na Bonifraterskiej pozostali tylko ciężko ranni, chorzy psychicznie i część personelu. Wszyscy zginęli w wyniku ciężkich ataków niemieckich przeprowadzanych z użyciem czołgów, artylerii, lotnictwa i goliatów. Od pierwszych dni Powstania do piwnic klasztoru i szpitala tłumnie ściągała okoliczna ludność, a od 6 sierpnia także uciekinierzy z Woli. 10 sierpnia Dowództwo zwróciło się do sióstr z prośbą o otwarcie szpitala. W klasztorze urządzono salę operacyjną, uruchomiono punkt krwiodawstwa. 12 sierpnia Niemcy rozpoczęli morderczy atak na Starówkę. Nastąpił nękający ostrzał artyleryjski, samoloty zrzucały bomby burzące i zapalające. Ogromnych spustoszeń dokonywały moździerze salwowe. Pożary wybuchające w różnych miejscach klasztoru usiłowano gasić. Szpital ewakuowano do podziemi. Gdy jednak o zmierzchu jedna z bomb trafiła w wieżyczkę wieńczącą kopułę kościoła i ta się zapaliła grożąc zawaleniem – zdecydowano o ewakuacji szpitala na ul. Długą i Kilińskiego. Niestety, w wyniku późniejszych bombardowań i nalotów, kopuła i całe sklepienie kościoła runęło 31 sierpnia, grzebiąc pod gruzami mniszki i około 1000 cywilów. Następnego dnia Niemcy ponownie zbombardowali kościół całkowicie rujnując ten historyczny zabytek, choć nie stanowił już wtedy żadnego punktu oporu. Kompleks kościelno-szpitalny był jednym z najważniejszych punktów obrony Starego Miasta, i obok PWPW – elementem kluczowym dla całości działań na tym odcinku. W poprzek ulicy Bonifraterskiej, od muru getta do murów szpitala zbudowano barykadę z roll i 5-tonowych wózków uchylnych wąskotorówki. Do 25/26 sierpnia ten niezwykle ważny punkt obrony utrzymywały oddziały „Radosława”: głównie z batalionów „Zośka”, „Czata 49” i „Pięść”. Najcięższe walki toczyły się tu 20-24 sierpnia, kiedy doszło do bezpośrednich starć na terenie klasztoru i kaplicy, gdzie wdarli się Niemcy. Pomimo użycia miotaczy ognia, nie udało się ich odrzucić. W krwawych i niezwykle zaciętych walkach o Stare Miasto Niemcy wykazali się niespotykanym okrucieństwem i barbarzyństwem – mordując wziętych do niewoli Powstańców, ludność cywilną i ciężko rannych, którzy nie zostali ewakuowani ze szpitali. Niszczyli, burzyli i palili nie tylko stanowiska powstańcze, ale także bezcenne zabytki Starego Miasta, nie mające już militarnego znaczenia. 2 września wypędzili pozostałych przy życiu mieszkańców, kierując ich do obozu przejściowego w Pruszkowie. Po zabudowaniach Bonifratrów pozostały jedynie gruzy i fragmenty wypalonych murów. W 1950 roku Dobrzy Bracia wrócili do Warszawy, na mocy dekretu prymasa kardynała Augusta Hlonda. Odbudowali jedno skrzydło klasztoru i kościół, który został poświęcony przez prymasa Stefana Wyszyńskiego w 1952 roku. W 1976 roku prymas ustanowił tu samodzielną parafię pod wezwaniem św. Jana Bożego. Od 1972 roku pracują tu siostry ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza. Po wojnie Bonifratrzy zmuszeni zostali zaprzestać wykonywania swoich podstawowych zadań. Władze komunistyczne nie zgodziły się też na prowadzenie szpitali przez zakonników. W Warszawie odebrano im teren, na którym przez ponad 200 lat prowadzili swoją działalność, a na tym miejscu zbudowano bloki mieszkalne. W czasach kryzysu i stanu wojennego, gdy do Polski zaczęła napływać pomoc z zagranicy, z inicjatywy brata Teodora Książkiewicza utworzono tu w 1982 roku punkt apteczny do wydawania leków. W marcu 1983 roku powstała też poradnia i apteka ziołolecznicza. W następnym roku zakon rozpoczął budowę domu opieki przy ul. Sapieżyńskiej. W 1991 roku otwarto Dom Geriatryczno-Rehabilitacyjny, a pięć lat później Zespół Poradni i Lecznictwa. Działała tu również apteka i jadłodajnia dla ubogich i bezdomnych. Na frontonie odbudowanego kościoła widnieje łacińska sentencja: Beatus qui intelligit super agenum et pauperem, in die mala liberabit eum Dominus, zaczerpnięta z Psalmu 41, co się na język nasz przekłada: Szczęśliwy, kto myśli o chorym i biednym – w dniu nieszczęścia ocali go Pan.
Materiały zebrał i opracował Marek Strzeszewski „nauczyciel”, pisane w Warszawie w miesiącu marcu Roku Pańskiego 2018. Bibliografia: 1. „Bonifratrzy w Warszawie”, Parafia św. Jana Bożego, Warszawa, Jolanta Klecel, Zakłady Graficzne Taurus, 2. „Obroża”. Przewodnik historyczny po miejscach walk i pamięci, Lesław Bartelski, Warszawa: Fundacja „Wystawa Warszawa Walczy 1939–1945” i Wydawnictwo „Askon”, 2002, 3. „Przeciw konfidentom i czołgom. Oddział 993/W Kontrwywiadu Komendy Głównej AK i batalion AK Pięść w konspiracji i Powstaniu Warszawskim 1944 roku”. Robert Bielecki i Juliusz Kulesza, Warszawa: Radwan-Wano, 1996 4. „Płomień nadziei” Z. Wróblewski, Warszawa 1980.