Armia Czerwona nie wyzwalała Polski, tylko wprowadzała nową okupację.
PRL nie był państwem Polskim. Był Polską Republiką Ludową, zależną od ZSRR.
Ludzie będący w rządzie współpracowali z władzami okupacyjnymi.
Służby specjalne współpracowały z NKWD w celu zniszczenia antykomunistycznego podziemia i wszelki form oporu przeciw wprowadzaniu na siłę nowej władzy. Bezustanną inwigilacją, torturami oraz czy częstymi morderstwami narzucali całemu społeczeństwu władze ludową.
Część społeczeństwa, że względu na korzyści lub ideologię, poszła na współpracę z okupantem. Konfidenci wychowali sporą grupę swoich następców, którzy do dnia dzisiejszego szkalują i niszczą Polskę.
Każdy kto pełnił jakiekolwiek funkcje kierownicze w aparacie rządowym, służb specjalnych czy przedsiębiorstwach państwowych, musiał zapisać się do partii i podpisać współpracę z służbami specjalnymi. Ta sama procedura dotyczyła artystów, dziennikarzy czy osób pracujących w radiu czy telewizji. Osoby, które wyjeżdżały za granicę, po powrocie do kraju musiały złożyć raport. Często w tym przypadku donosiły na swoich kolegów.
LWP nie było Wojskiem Polskim. Większość wyższych oficerów była kształcona w ZSRR, a pozostali, po odpowiednie indoktrynacji, służyli komunizmowi.
Wszystkie media, szkolnictwo i uczelnie wyższe miały na celu utrwalanie „władzy ludowej”.
Wszelkie przejawy patriotyzmu czy ruchów niepodległościowych były ścigane i eliminowanie.
Sądownictwo w PRL miało na celu tylko jedno: utrwalenie komunizmu i usunięcie wszystkiego i wszystkich, którzy myślą inaczej.
Cały aparat służby bezpieczeństwa pilnował, aby nikt nie mówił, a nawet nie pomyślał inaczej niż wskazywała „droga partii”.
Nie przeprowadzenie dekomunizacji doprowadziło do tego, że w Polsce dalej bardzo dużo do powiedzenia mają postkomuniści. Wykreowali całą rzeszę swoich wychowanków, co w połączeniu z własną rodziną, daje dość sporą grupę ludzi stojących na straży interesów komunistycznych prominentów z PRL-u.
Trzydzieści lat od „obalenia komunizmu” – komuna ma się dobrze i dalej „rządzi Polską” poprzez swoje trzy największe bastiony: sądownictwo, szkolnictwo oraz media.
W konstytucji PRL mieliśmy zapisaną przewodnią rolę PZPR i przyjaźń z ZSRR.
Najwidoczniej jeszcze niektórzy chcą powrotu do tego, zmieniając tylko nazwę
partii.
Według mnie-w konstytucji powinien być tylko jeden zapis. Zapis o nadrzędności Polskiego Prawa. Oddawanie chociaż niewielkich uprawnień w inne ręce prowadzi do zniewolenia.
Pamiętajmy również, że lata wojny oraz okupacji sowieckiej doprowadziły do zniszczenia większości Polskich elit, a na na ich miejsce wprowadzono pseudo-elity, które miały za zadanie tylko jedno: utrwalanie władzy ludowej.