Miasto Stołeczne Warszawa oraz Województwo Mazowieckie zgodnie z przewidywaniami należą do największych skupisk zachorowalności na COVID-19. Oprócz spektakularnych wpadek, jak szkolenie MZA, po którym kilkunastu kierowców wylądowało na kwarantannie, Miasto Stołeczne Warszawa stara się włączać w ogólnokrajową walkę z zagrożeniem. Szybko cofnięto szkodliwą decyzję o weekendowym planie jazdy komunikacji miejskiej, Pan Prezydent Rafał Trzaskowski w ostatnich dniach zdaje się również ograniczyć „bieganinę” po mediach. Miejmy nadzieję, że ten czas poświęca na zarządzanie Stolicą. Sytuacja uległa zmianie. Kandydata na Prezydenta RP Małgorzatę Kidawę-Błońską zastąpił właśnie Rafał Trzaskowski. Czy jednak wówczas będzie miał czas na zajmowanie się Warszawą? Może jednak w takiej sytuacji powinien rozważyć swoją rezygnację? Od kwietnia trwa ozonowanie ulic Warszawy, pytanie, czy skala tego działania nie jest jeszcze zbyt mała? Szukanie oszczędności w Stołecznym Ratuszu, zdaje się być bardzo wybiórcze i często niezrozumiałe. Największe kontrowersje wywołały plany cięć w oświacie oraz na transporcie publicznym. Z drugiej strony Miasto wciąż ma pieniądze na dialog społeczny i konsultacje. Wydaje się, że priorytety powinny rozkładać się inaczej. Logicznym wydawałoby się przełożenie Budżetu Obywatelskiego z roku 2021 na rok 2022. Część inwestycji mogłoby również zostać przełożonych, ograniczyć można byłoby również niektóre wydatki na zieleń (część z nich jest niezbędna, ale inne to zwykłe fanaberie tzw. aktywistów). Niestety włodarze miasta wydają się być w niektórych przypadkach zniewoleni i blokowani przez naciski „aktywistów miejskich”, co negatywnie odbija się na budżecie i racjonalnym wydawaniu środków. Warto jednak odróżnić od tego potrzebną promocję ekologii i dbania o środowisko. Obecnie większość zaoszczędzonych pieniędzy będzie przeznaczona na wsparcie walki ze skutkami pandemii. Niestety z „powikłaniami” po koronawirusie samorządy i gospodarka będą zmagały się długo. Oddać należy, że Warszawa może odnotować także pozytywne rozwiązania jak np. wymianę instalacji świetlnej na LED co również pozytywnie wpłynie na kasę miasta. Tematów wpływających na rozwój i finanse Warszawy jest wiele, niestety w ostatnim czasie wszystko zdaje się krążyć wokół pandemii. Stolica nie wyróżnia się w walce z zagrożeniem na tle innych miast. Wydawać by się mogło, że w tym zakresie Warszawa powinna być jednak wzorem. Osobiście, jak chyba wszyscy mieszkańcy Stolicy, czekam niecierpliwie na powrót do „normalności”. Efekty obecnej sytuacji przyjdzie nam ostatecznie ocenić pod koniec roku.
Miło mi na koniec poinformować, że w związku z faktem odwołania kwietniowej Sesji Rady Dzielnicy Praga-Północ m.st. Warszawy, połowę mojej diety radnego (tj. 1 tys. zł) przekazałem na rzecz Centrum Zdrowia Dziecka. Po moim apelu, swoją kwietniową dietę radnego na w/w szpital przekazał również radny Sebastian Kędzierski. Mam nadzieję, że także władze miasta oraz kolejni radni będą na czas pandemii wspierać finansowo i fizycznie inicjatywy mające na celu wsparcie walki z koronawirusem i jego skutkami. Wymagając oszczędności i racjonalnych wydatków od władz miasta (bez względu na to, kto władzę by sprawował) powinniśmy także stawiać wymagania samym sobie.