Pozwolenie na budowę dotyczące modernizacji Zakładu Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych. 11 kwietnia 2017 roku MPO otrzymało ostateczną decyzję o pozwoleniu na budowę dotyczące modernizacji Zakładu Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych przy ul. Zabranieckiej. Wniosek wraz z projektem budowlanym został złożony w połowie grudnia 2016 roku w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego UM Warszawy. W dniu 12.01.2017 roku Spółka otrzymała zawiadomienie o wszczęciu postępowania. Następnie po uzgodnieniach z właściwymi organami w dniu 22.03.2017 r. Spółka uzyskała pozwolenie na budowę. Z dniem 11.04.2017 roku decyzja stała się ostateczna. Warszawski magistrat wydał prawomocne pozwolenie na rozbudowę spalarni odpadów na Targówku. Koszt tego przedsięwzięcia jest szacowany na ok. 1,1 mld zł. Wniosek w imieniu inwestora, którym jest Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania został złożony przez projektanta inwestycji konsorcjum Sweco Consulting, Sweco GmbH. W czerwcu 2016 r. pozyskało ono kontrakt na te usługi za ponad 18 mln zł brutto. Problemem dla MPO jest wojewoda Zdzisław Sipiera (PiS). W styczniu z przyczyn formalnych (chodziło o tryb wprowadzenia korekt w dokumencie) unieważnił wojewódzki plan gospodarki odpadami uchwalony przez sejmik, a umieszczenie spalarni w tym planie jest warunkiem uzyskania unijnej dotacji. MPO mogłoby już ogłosić przetarg na wykonawcę. Bo już w ubiegłym roku Europejski Bank Inwestycyjny przyznał firmie ponad 560 mln zł kredytu na spalarnię. Kolejne prawie pół miliarda spółka chce zebrać z funduszy unijnych. Warszawski Ratusz odwołał się od decyzji Wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz napisała do sądu prośbę o przyspieszenie rozpatrzenia sprawy. Rozprawa odbędzie się 27 kwietnia. Ta decyzja dla mieszkańców Targówka i sąsiednich dzielnic jest bardzo niedobra, przynosi duże wzburzenie i kolejny raz pokazuje ignorancje Pani Prezydent Warszawy i to, że nie liczy się ona ze zdaniem Warszawiaków. Dlaczego nie powinniśmy spalać śmieci dowiemy się z dalszej części artykułu. W spalarni odpadów komunalnych mamy głównie efekty nieprzynoszące pożytku gospodarczego, a tylko straty. Nie ma żadnego pożytku energetycznego ze spalenia materii niebędącej paliwem w postaci energii chemicznej. Odpady komunalne nie są paliwem. Spalanie tej materii zatruwa powietrze: toksycznymi gazami i pyłem. Spalanie odpadów komunalnych nie jest utylizacją, a największym źródłem emisji gazów cieplarnianych. Spalanie odpadów komunalnych jest niegospodarnym i nieekologicznym działaniem pseudogospodarczym. Odpady komunalne nie są paliwem, ani często nawet materią łatwopalną. Frakcje ulegające biodegradacji w większości również nie są paliwem. Spalanie plastików i rożnych tworzyw sztucznych bardzo zanieczyszcza powietrze. Śmieci niesegregowane nie są surowcem do produkcji jakiejkolwiek materii przydatnej w gospodarce. Budowanie spalarni śmieci jest kosztowną i nieefektywną inwestycją pseudoekologiczną. Uzyskanie energii cieplnej i następnie energii elektrycznej z odpadów komunalnych jest złudzeniem. Spalanie to termiczny rozkład i utlenianie. Jeżeli proces ten służy uzyskaniu i zagospodarowaniu całej ilości energii cieplnej i/lub pozyskaniu odpowiedniej ilości nowej substancji materialnej (w stanie skupienia: gazowym, ciekłym lub stałym) mającej gospodarcze zastosowanie z minimalnym oddziaływaniem na środowisko, to możemy mieć tu do czynienia z technologią zrównoważonego rozwoju gospodarczego. W przypadku niespełnienia żadnego z wymienionych warunków, nie możemy mówić o zrównoważonym rozwoju gospodarczym, gdyż mamy wtedy efekt dokładnie odwrotny: nieracjonalną i nierozsądną inwestycję, niedającą żadnego pozytywnego efektu gospodarczego i ekologicznego. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej mówi w art. 5: Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju. W technologii spalania, czyli gwałtownego utleniania, z jednych cząsteczek materii otrzymujemy inne (związki chemiczne), w tym wiele rożnych tlenków w postaci gazowej, które następnie łatwo przedostają się do otaczającej atmosfery. W procesie spalania atmosferycznego żaden składnik (cząsteczka materii) nie znika, a jedynie zmienia się w inny związek chemiczny, który ulega rozproszeniu w postaci ulatniających się gazów. Pozostałość po spaleniu w postaci popiołu (fazy stałej) staje się odpadem niebezpiecznym ze względu na koncentrację metali ciężkich i innych toksycznych substancji. Odpady komunalne zaliczane są do odpadów obojętnych, a powstałe nowe odpady (popiół paleniskowy, zapełnione filtry – adsorbenty oraz ścieki) zaliczane są do odpadów niebezpiecznych. Spalanie odpadów komunalnych nie jest zatem utylizacją, ani nawet unieszkodliwianiem czy też neutralizacją odpadów. Podczas spalania odpadów emituje się do atmosfery wiele substancji chemicznych, które powinniśmy zatrzymać na adsorbentach, co w większości się nie udaje. Ponieważ spalanie jest procesem gwałtownym, a oczyszczanie spalin jest procesem adsorpcyjnym powierzchniowym wymagającym dłuższego czasu i przestrzeni do utworzenia odpowiednich płaszczyzn kontaktowych na granicy dwóch faz. Adsorpcja odbywa się w warunkach dynamicznych. Dlatego gazy spalinowe, bogate w rożne związki chemiczne, nie dają się skutecznie zagęścić i zaadsorbować. Używany bardzo często jako adsorbent węgiel aktywny po wypełnieniu adsorbatem staje się produktem niebezpiecznymi wymaga specjalnego zabezpieczenia. Również otrzymany popiół jest odpadem niebezpiecznym i wymaga specjalnej neutralizacji. W procesie filtracji zużywa się także czystą wodę. Powstają duże ilości ścieków przemysłowych wymagających specjalnego oczyszczania. W spalarni odpadów komunalnych mamy głownie efektywnie przynoszące pożytku gospodarczego, a tylko straty. Niema żadnego pożytku energetycznego ze spalenia materii niebędącej paliwem w postaci energii chemicznej. Technologia ta wymaga zastosowania paliwa (oleju opałowego lub gazu ziemnego), w celu zainicjowania i utrzymania dostatecznej temperatury procesu termicznego rozkładu i utlenienia. Niewielka ilość energii nawet nie pokrywa własnych potrzeb elektroenergetycznych zakładu, przy jednocześnie dużych kosztach eksploatacyjnych związanych z koniecznością oczyszczania spalin z mieszaniny wielu bardzo rożnych substancji toksycznych. Proces ten wymaga zużywania dużej ilości adsorbentów oraz czystej wody. W konsekwencji produkowane są inne odpady zaliczane do niebezpiecznych. Z analizy stechiometrycznej wynika, że w procesie spalania otrzymujemy więcej odpadów niebezpiecznych, niż było ich przed spaleniem. Z bilansu tego procesu spalania i zatrzymanych na adsorbentach substancji wynika, że do atmosfery przedostaje się bardzo duża ilość substancji gazowych i pyłowych.
W artykule wykorzystano tekst mgr inż. Wiesława Klimka Polskie Lobby Przemysłowe