Masz prawo do życia i nie odmawiaj tego prawa innym. W tym krótkim artykule chciałbym przytoczyć kilka pytań zadawanych nam przez zwolenników aborcji, które często wprawiają nas w zakłopotanie, a czasami budzą pewnego rodzaju wątpliwości, co do zasady, że życie ludzkie jest wartością nadrzędną, w stosunku nawet do takich praw jak wolność czy własność. Często w dyskusjach dotyczących spraw aborcji nam katolikom zarzuca się brak argumentów, szczególnie gdy rozmówca stosuje zabieg retoryczny: aborcja jest zła, ale … przecież kobieta ma prawo do własnego ciała i może robić z nim co zechce. W tym wypadku próbuje się przeciwstawić prawo do wolności osobistej oraz prawo do życia. Zapomina się tu jednak, że dziecko znajdujące się w łonie matki nie jest częścią organizmu kobiety. Dziecko i matka posiadają oddzielne organy wewnętrzne, różne struktury genetyczne, a często nawet inne grupy krwi, w związku z czym nie może tu być mowy o tym, że dziecko jest częścią ciała kobiety. Kolejnym zarzutem dotyczącym stanowiska osób opowiadających się za życiem jest to, że aborcja jest co prawda niezgodna z chrześcijaństwem, ale … co zrobić z nienarodzonym dzieckiem, gdy stwierdzono u niego chorobę lub wady rozwojowe. Przecież jeżeli takie dziecko się urodzi to będą z nim same problemy. Będzie się tylko męczyło w czasie życia, a jak nie ono, to na pewno będą się męczyli rodzice. A dodatkowo na jego leczenie trzeba będzie wydać fortunę. Tym razem próbuje się przeciwstawić prawu do życia argumenty typu ekonomicznego poparte źle pojętym współczuciem. A przecież takie dziecko, które jest chore lub stwierdzono u niego wady rozwojowe powinno zostać otoczone opieką lekarską i leczone, a nie zabijane. Przecież lekarz nie może proponować eliminacji choroby poprzez likwidację pacjenta. A co z ciążą, która jest skutkiem przestępstwa? Przecież nie można zmuszać kobiety do rodzenia dziecka swojego oprawcy. Zmuszać nie można, natomiast trzeba się zastanowić nad tym, kto w przypadku aborcji dokonanej na ciąży powstałej w wyniku przestępstwa stał się ofiarą. Biologiczny ojciec dziecka zostaje skazany w wyniku postępowania sądowego na kilka lat więzienia. Tymczasem nienarodzone, niewinne dziecko poczęte w wyniku gwałtu skazane zostaje bez procesu sądowego i bez obrońcy na najwyższy wymiar kary, a mianowicie karę śmierci. Sytuacja kobiety jest też tu nie do pozazdroszczenia i obecne prawo dopuszcza możliwość przerwania ciąży, jednak taką kobietę należałoby otoczyć opieką a nie narażać na kolejną traumę w postaci zabiegu przerwania ciąży i związanych z tym powikłań. Warto tutaj dodać także, że każdy człowiek (także ten, który opowiada się za aborcją) był kiedyś w łonie matki i nie byłoby go na świecie, gdyby jego matka zdecydowała się na przerwanie ciąży.
Paweł Lisiecki